Przejdź do zawartości

Portal Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy

porp.pl

Przyszłość rynku pracy to ciągłe doskonalenie się

Drukuj
Data aktualizacji: środa, 24 listopada 2021

Przyszłość rynku pracy to ciągłe doskonalenie się

Kształcenie w jednym kierunku, zdobycie dyplomu, a następnie praca w tym samym zawodzie przez całe życie – to koncepcja, która odchodzi do lamusa. Zauważają to eksperci, którzy badają zjawiska związane z rynkiem pracy oraz powiązane z nim obszary, m.in. edukację. Obecnie drogę zawodową postrzega się przez pryzmat idei uczenia się przez całe życie.

Idea nieustannego doskonalenia się pojawiała się już w rozważaniach starożytnych filozofów, jednak dopiero w XX wieku wiedzę tę usystematyzowano i dostrzeżono potrzebę jej realizacji. Jednym z autorów, który zajmował się tym tematem był Robert Kidd, który w latach 60. wyróżnił trzy sposoby kształcenia dotyczące tzw. edukacji ustawicznej.

To sposoby rozwoju całożyciowego ujęte w trzech perspektywach – wyjaśnia Sylwia Kośnik, kierownik Wydziału Rozwoju Pracowników WUP w Gdańsku, praktyk z obszaru HR. – Pionowa to kolejne szczeble edukacji formalnej, od żłobka, przez przedszkole, studia, aż po aktywność podyplomową. Perspektywa pozioma to rozwój pasji oraz zainteresowań, indywidualna aktywność. Jest także kształcenie w głąb, które ma związek z jakością edukacji, z motywacją wewnętrzną do zdobywania umiejętności i samokształcenia, zadawanie sobie pytań, dlaczego określony styl życia jest właśnie „mój” – dodaje Sylwia Kośnik.

Dynamicznie zmieniający się świat oraz nowe technologie, których ciągle przybywa, sprawiają, że koncepcja ta oraz płynąca z niej postawa nabierają szczególnego znaczenia.

Już dziś pracodawcy szukają pracowników, którzy chcą się uczyć oraz rozwijać, nie boją próbować się nowych rzeczy i podejmować różnych wyzwań. Jest to dla nich tak samo ważne, jak dyplom potwierdzający zdobyte wykształcenie – mówi Ewa Olszówka, doradca zawodowy ze słupskiego oddziału Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej WUP w Gdańsku.

 

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

W przyszłości, z bardzo dużym prawdopodobieństwem, ten trend jeszcze bardziej się nasili. Według badań Attention Marketing Research 60 proc. młodych ludzi, którzy do 2025 r. wejdą na rynek pracy będzie wykonywało zawód, który jeszcze nie istnieje. Tym bardziej ideę nauki przez całe życie warto zaszczepiać już wśród najmłodszych. Pobudzać ich ciekawość, która jest motorem nauki oraz dawać im przestrzeń do odkrywania własnych zainteresowań oraz predyspozycji.

- Gdy byłem dzieckiem moi rodzice budowali elektrownię wodną w Puszczy Augustowskiej. Było to w czasach, gdy wielu rzeczy nie można było kupić, trzeba je było zdobyć – np. odzyskać i przywrócić do życia ze starych młynów, stoczni czy kopalni na Śląsku, z takiego złomu elektryczno-mechanicznego. Mieliśmy z bratem także do niego dostęp, poza tym rodzice zachęcali nas, żebyśmy konstruowali właśnie z tego złomu różne rzeczy. Z perspektywy czasu wiem, że to właśnie o to chodzi, o taką postawę. Żeby nie ulec presji marketingu i nie kupować dziecku zbyt dużej ilości zabawek, tylko pozostawić mu przestrzeń „do nudzenia się”, która pobudzi kreatywność, w efekcie pomoże w wyborze drogi. Oczywiście, trzeba też sprawdzać na co mózg dziecka poświęca czas, uważać na coś, co jest czystą konsumpcją, np. seriale czy gry. Jeśli dajemy dziecku taką gotową „rybę”, a nie „wędkę” to w ten sposób ograbiamy je z tej możliwości tworzenia. – opowiada Michał Matysiak, który zawodowo zajmuje się produkcją filmową i zdjęciową oraz marketingiem sprzedaży, a także współpracuje z największymi firmami w kraju, tworząc dla nich kampanie reklamowe.

 

Zdobywanie nowych umiejętności w zgodzie ze sobą

Automatyzacja, robotyzacja, cyfryzacja usług czy zwiększające się znaczenie sztucznej inteligencji już zmieniają rynek pracy. Z Raportu Zintegrowana Strategia Umiejętności 2030, który w 2019 r. przygotowało Ministerstwo Edukacji Narodowej, wynika, że wspomniane procesy sprawiają, że posiadane umiejętności szybciej się dezaktualizują, a jednocześnie wzrasta zapotrzebowanie na nowe. Zmienia się także organizacja pracy, model oparty na zmianach stanowisk kończy się. Odpowiedzią na to jest system, w którym pracownik cały czas się rozwija, zdobywa nowe umiejętności i poszukuje dla siebie nowych ról.

Zmiany, które się dzieją dookoła nas, niemal w każdym obszarze sprawiają, że pojawia się konieczność podnoszenia poziomu wykształcenia lub zmiany zawodu – uważa Sylwia Kośnik. – Nasz rozwój determinuje świadome podejmowanie decyzji dotyczących naszej edukacji, umiejętność przewidywania tego, co może nam być potrzebne w przyszłości.

Zdaniem Sylwii Kośnik w tym wszystkim ważny jest również aspekt osobistej satysfakcji z pracy, miejsca, w którym czujemy się dobrze, „u siebie”.

Chodzi o to, aby znaleźć przestrzeń, w której można połączyć jedno z drugim. Z moich obserwacji i doświadczenia z pracy z innymi wynika, że z wiekiem ta potrzeba coraz bardziej dochodzi do głosu – wyjaśnia.

 

Wybory dotyczące edukacji oraz drogi zawodowej to wiele decyzji, które trzeba podjąć. O kształceniu ustawicznym z punktu widzenia praktyka opowiada Robert Parol, Wiceprezes Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Słupsku. To największa organizacja społeczna na Pomorzu Środkowym, zajmująca się kształceniem zawodowym osób dorosłych i młodzieży.

Marta Wiloch: - Czy podziela Pan opinię, że postawa, która odzwierciedla ideę całożyciowego doskonalenia się już jest pożądana na rynku pracy, a na pewno będzie w kolejnych latach?

Robert Parol: - Na pewno gotowość do uczenia się nowych rzeczy będzie potrzebna w przyszłości. Myślę jednak, że obecnie idea ta powinna ona podlegać pewnej modyfikacji. Ze swojego doświadczenia i obserwacji wiem, że istotna jest także umiejętność „oduczania” się pewnych nawyków, niekoniecznie złych. Świat i otoczenie zmieniają się tak samo, jak narzędzia którymi posługujemy się w swojej pracy. Coś, co do tej pory potrafiliśmy robić, w czym dobrze się poruszaliśmy może nam przeszkadzać w nauczeniu się czegoś nowego. To nie jest łatwe. Podam przykład. Jako ZDZ robimy kursy dla operatorów ciężkich maszyn do robót ziemnych, budowlanych, drogowych. Przychodzą osoby, które wcześniej już wiele lat pracowały na takich maszynach. Podczas egzaminu bardzo dobrze radzą sobie z częścią praktyczną, ale na koniec wychodzą przodem z kabiny - a zasada jest taka, że wychodzi się tyłem – i egzaminu nie zdają. Wiedzą, że należy wyjść tyłem, natomiast gubi ich ta siła nawyków.

MW: - Ile osób w skali roku przychodzi do Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Słupsku i decyduje się na dokształcanie oraz podnoszenie swoich kwalifikacji?

RP: - Szkolimy około 5 tysięcy osób rocznie, specjalizujemy się w szkoleniach zawodowych oraz tych, które są wymagane przepisami prawa. Największą grupę naszych kursantów stanowią ci, którzy zdobywają lub odnawiają uprawnienia energetyczne. Dotyczą one urządzeń elektrycznych, przetwarzających ciepło oraz instalacji gazowych. To około 2 tysiące osób. Drugą grupę po względem ilości osób stanowią ci, którzy biorą udział w kursach spawania – uczą się go od podstaw lub odnawiają uprawnienia. W skali roku to około tysiąc osób. Sporą grupę – około tysiąc osób - stanowią ci, którzy zdobywają uprawnienia Urzędu Dozoru Technicznego. Dotyczą one pracy z urządzeniami transportu bliskiego, czyli np. wózkami widłowymi, suwnicami, podestami ruchomych, żurawiami, dźwigami itp. Mamy także wiele osób na szkoleniach związanych z obsługą maszyn do robót budowlanych, ziemnych, drogowych, w ciągu roku szkolimy ok. 500-600 operatorów. Staramy się także odpowiadać na potrzeby rynku pracy, organizujemy więc szkolenia BHP i PPOŻ [bezpieczeństwo i higiena pracy, przeciwpożarowe – red.], gastronomiczne, od niedawana mamy robotykę. Będziemy, prawdopodobnie, szkolić również operatorów dronów.

MW: - Jak i czy zmieniła się sytuacja na rynku szkoleń oraz kursów w okresie pandemii koronawirusa? Kto, według Pana wiedzy i doświadczenia, będzie musiał pomyśleć o dokształceniu, zmianie, a które profesje mogą czuć się spokojniejsze?

RP: - Na pewno więcej rzeczy robimy zdalnie. My już wcześniej, mniej więcej 3 lata temu, zaczęliśmy pracować na platformie do e-learningu w sposób asynchroniczny. Mniej więcej od roku korzystamy z platformy, dzięki której pracujemy w sposób synchroniczny. Robimy w ten sposób bardzo dużo szkoleń, przeprowadzamy też egzaminy zdalnie – jest to możliwe pod pewnymi warunkami określonymi w szczegółowych rozporządzeniach. Mam takie spostrzeżenie, że te lockdowny, a szczególnie ten pierwszy spowodował, że wiele osób miało znacznie więcej czasu i chętniej brało udział w szkoleniach. Natomiast co do tych, którzy mogą czuć się spokojnie – myślę, że w perspektywie najbliższych lat osoby z przygotowaniem technicznym na każdym poziomie, od szkoły zawodowej, przez technikum, szkoły wyższe. Przemysł całkiem dobrze poradził sobie z funkcjonowaniem w trakcie lockdownu, a później obostrzeń. Słyszę to także od osób, które z nami współpracują. Natomiast w trudnej sytuacji znajdują się osoby związane z branżą gastronomiczną i hotelarsko-turystyczną, którą pandemia bardzo mocno dotknęła. Czy wróci ona do stanu sprzed roku? Trudno powiedzieć. Dlatego osoby pracujące w tej branży mogą mieć problem z zatrudnieniem. Już przygotowywane są programy, które pomogą się przekwalifikować tym, którzy ze względu na pandemię koronawirusa straciły pracę.

MW: - Czym powinna kierować się osoba, która staje przed wyborem kursu, szkolenia zmieniającego jej drogę zawodową? Jak powinna je dobierać, spoglądać na to, czego oczekuje rynek pracy, czy brać pod uwagę tylko własne predyspozycja oraz chęci rozwoju w danym kierunku?

RP: - W zasadzie każdy z tych aspektów należy wziąć pod uwagę. Uważam, że jeżeli ktoś jest w czymś wybitny i jest pasjonatem tej dziedziny, to nie powinien spoglądać na to, co akurat jest pożądane na rynku. W takiej kombinacji każdy zawód jest w stanie się obronić, nawet w trudnych czasach. Jeżeli natomiast ktoś tego nie ma, to raczej powinien spoglądać na to, na co jest zapotrzebowanie na rynku i tam szukać tego, co będzie go interesowało oraz do czego, co też jest bardzo ważne, będzie miał predyspozycje. Trzeba więc te aspekty pogodzić.

 

Bibliografia

Katarzyna Mikołajczyk „Co to jest lifelong learning? Dlaczego warto uczyć się przez całe życie”, Serwis Gazeta SGH - Życie uczelni, dostęp z dn. 29.03.2021 r.: https://gazeta.sgh.waw.pl/?q=po-prostu-ekonomia/lifelong-learning-dlaczego-warto-uczyc-sie-przez-cale-zycie

Dlaczego warto uczyć się przez całe życie?, portal Zintegrowane Systemy Kwalifikacji, dostęp z dn. 29.03.2021 r.: https://kwalifikacje.edu.pl/dlaczego-warto-uczyc-sie-przez-cale-zycie/

Zintegrowana Strategia Umiejętności 2030 (część ogólna), Ministerstwo Edukacji Narodowej, Warszawa 2019, dostęp z dn. 29.03.2021 r. na stronie kwalifikacje.gov.pl: https://www.kwalifikacje.gov.pl/o-zsk/uczenie-sie-przez-cale-zycie

 

Autor: Marta Wiloch - zespół redakcyjny PORP, Wydział Współpracy i Promocji, WUP w Gdańsku

 

W cyklu ukazały się także:

Już dziś przygotuj się na rynek pracy jutra - kompetencje jako klucz od sukcesu

Bez kreatywności firma się nie rozwija

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij w przycisk AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU.