Ideą przyświecającą działalności każdego Centrum Integracji Społecznej jest wspieranie uczestników w procesie reintegracji społecznej i zawodowej, pomoc w przywracaniu wiary w siebie i znalezieniu pracy. Dzięki temu osoby społecznie wykluczone mogą znowu być aktywne, pracować i samodzielnie funkcjonować w środowisku. Kończący uczestnictwo w CIS mogą także korzystać z przywilejów zatrudnienia wspieranego, a zatrudniający ich pracodawcy otrzymują wówczas zwrot części wynagrodzenia w okresie pierwszych 12 miesięcy.
Jedno z takich Centrów działa w Smołdzińskim Lesie, niewielkiej miejscowości koło Słupska. Prowadzi je słupskie Stowarzyszenie Horyzont.
– Zaczęliśmy swoją działalność 12 maja 2014 roku, a już 3 czerwca przyjęliśmy pierwszych uczestników – mówi Witosława Pokorska, kierownik CIS w Smołdzińskim Lesie. – Na początku działał tylko warsztat przedsiębiorczy, którego uczestnicy wypracowywali środki na bieżącą działalność, przyjmując drobne zlecenia. Kiedy otrzymaliśmy wsparcie z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, mogliśmy ruszyć na dobre. Otworzyliśmy wtedy dwa warsztaty remontowo-budowlane i jeden warsztat prac twórczych.
Obecnie uczestnicy zajęć w CIS Smołdziński Las mogą skorzystać z warsztatów dostosowanych do ich możliwości, umiejętności, zainteresowań i doświadczenia. Na warsztacie konserwatorsko-porządkowym uczą się drobnych napraw. Warsztat pielęgnacji zieleni to przede wszystkim nauka wykonywania prac porządkowych i dbania o tereny zielone. Kiedy CIS przez jakiś czas borykał się z brakiem pieniędzy, czekając na dotację z Unii Europejskiej, uczestnicy Centrum zajmowali się pracami porządkowymi.
– Sprzątaliśmy bałtyckie plaże i szlaki turystyczne na zlecenie Słowińskiego Parku Narodowego – opowiada Witosława Pokorska. – Kolejnym dużym wyzwaniem był remont naszej siedziby. To dzięki uczestnikom warsztatu remontowo-budowlanego, którzy sami wykonali większość prac, budynek zyskał nowy wygląd. Mamy też warsztat prac twórczych, z głównym profilem krawieckim. Tutaj również robimy coś więcej niż tylko uczymy fachu – nasi uczestnicy wykonują na zamówienie gospodarstw agroturystycznych, kawiarni czy instytucji torby ekologiczne, nadruki i komputerowe hafty na materiałach promocyjnych. No i jest jeszcze warsztat gastronomiczno-hotelarski. Powstał trochę w odpowiedzi na potrzeby okolicznych pracodawców, bo jego uczestnicy odbywają praktyki w pobliskich ośrodkach wczasowych i restauracjach.
Integracja społeczna przede wszystkim
Uczestnictwo w CIS ma na celu nie tylko aktywizację zawodową. Równie ważna, a czasem nawet ważniejsza jest reintegracja społeczna. Obecnie osiemnastu uczestników warsztatów w Smołdzińskim Lesie raz w tygodniu spotyka się na zajęciach z komunikacji, motywacji, przedsiębiorczości, pisania CV czy obsługi komputera. Ten jeden dzień w tygodniu to również czas na naukę gospodarowania własnymi środkami, spotkanie z doradcą zawodowym czy psychologiem. Reintegracja społeczna to także wycieczki, wyjścia do kina, na koncerty czy do teatru.
Sporo uczestników CIS boryka się z problemami alkoholowymi – dla nich jednym z etapów reintegracji społecznej jest wychodzenie z nałogu. Przebywający w szpitalu na leczeniu nadal pozostają pod opieką CIS i otrzymują świadczenie integracyjne przysługujące każdemu uczestnikowi.
– Teraz, gdy bezrobocie jest najniższe od lat, CIS przede wszystkim aktywizuje społecznie. O pracę nie jest trudno, znacznie trudniejsze jest uporanie się ze swoimi problemami, które czasem narastały przez lata. I w tym na początku staramy się pomóc – mówi Witosława Pokorska. – Pierwszych 6 miesięcy jest najtrudniejsze. To czas, kiedy pokazujemy, że można coś zmienić, że może być lepiej, inaczej.
Większość uczestników CIS jest kierowana na zajęcia przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. To osoby wykluczone społecznie albo zagrożone takim wykluczeniem, często bezdomne, uzależnione od alkoholu czy narkotyków, zwolnione z zakładów karnych, długotrwale bezrobotne, niepełnosprawne. Wielu z nich wcale nie chce zmian w swoim życiu, buntuje się przed uczestnictwem w zajęciach.
– Z moich obserwacji wynika, że najtrudniejsza dla uczestników jest właśnie zmiana – mówi Joanna Pępko, doradca zawodowy współpracujący z CIS Smołdziński Las. – Szczególnie dla tych, którzy nigdy nie pracowali albo mieli wieloletnią przerwę w pracy. Przywykli do życia, jakie wiodą, czują się w nim bezpiecznie, wiedzą co przyniesie jutro.
Czasem kilka miesięcy trwa, zanim zmienią swoje myślenie. Wtedy zauważają i doceniają to, że mają stałe zajęcie, stały rytm dnia i uświadamiają sobie, że można żyć inaczej i skoro dojeżdżają do CIS na warsztaty, równie dobrze mogą dojeżdżać do pracy. Wcześniej nawet nie brali tego pod uwagę.
W grupie siła
Niektórzy o warsztatach dowiadują się od rodziny czy znajomych i sami zgłaszają się do Centrum. Zdarza się też, że pracownicy bezpośrednio zapraszają kogoś do przyjścia na zajęcia, wiedząc, że jest to osoba potrzebująca wsparcia.
Dzięki udziałowi w zajęciach organizowanych przez CIS wiele osób nawiązuje przyjacielskie relacje – czasem pierwsze od wielu lat. Tutaj spotykają się ludzie o podobnych doświadczeniach życiowych, borykający się z podobnymi problemami. Tu dostrzegają, że nie są sami, mają szansę na zmiany w swoim życiu. Wspólna praca i wspólnie spędzany czas – to integruje i daje wsparcie.
– Do każdego podchodzimy indywidualnie. Co człowiek, to inna historia i dlatego nie można wszystkich traktować jednakowo – tłumaczy Witosława Pokorska. – Niektórzy trafiają do nas tylko na chwilę. W ich życiu coś się zadziało, mają jakiś problem, który uniemożliwia im podjęcie pracy na otwartym rynku. Potrzebują jedynie delikatnego nakierowania, aby wszystko sobie poukładać i stanąć na nogi.
Takie osoby są w CIS przez kilka miesięcy i ruszają dalej – znajdują pracę, a czasem zakładają własną działalność gospodarczą. W Centrum Integracji Społecznej w Smołdzińskim Lesie na 56 osób, które zakończyły pełny cykl zajęć (w latach 2015-2018) zatrudnienie podjęły 32 osoby. To duży sukces.
– Cieszymy się z każdego, komu się udało – mówi kierownik CIS. – Nierzadko utrzymujemy kontakt z byłymi uczestnikami. Dzwonią do nas, odwiedzają. Opowiadają o swojej pracy i życiu osobistym.
CISnę do przodu na rowerze
Smołdziński Las to niewielka miejscowość położona na terenie Smołdzińskiego Parku Narodowego. Z niektórymi sąsiednimi miejscowościami nie ma nawet żadnego połączenia komunikacyjnego. Dlatego na warsztaty do Centrum Integracji Społecznej większość uczestników dojeżdża rowerami, jadąc czasem godzinę w jedną stronę. Trzeba zaznaczyć, że są to osoby, które przez długi czas nie pracowały i nie miały żadnych zobowiązań, a zajęcia w CIS to aktywność 6 godzin dziennie, przez pięć dni w tygodniu. Dla nich więc samo uczestnictwo w warsztatach to duży krok do przodu, który wymaga przeorganizowania swojego życia.
Dla tych, którzy nie są przygotowani na całkowitą rewolucję w życiu, Centrum przygotowało we współpracy z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Smołdzinie i Powiatowym Urzędem Pracy w Słupsku projekt „CISnę do przodu”. Dla chcących skoczyć od razu na głęboką wodę przeznaczony jest z kolei projekt „CISnę do pracy”.
Są to dwa lustrzane projekty. W pierwszym, „CISnę do przodu”, oferowane są warsztaty remontowo-budowlane i prac twórczych, które odbywają się w siedzibie Centrum. Drugi projekt to warsztat bezpośrednio u pracodawcy, a uczestnicy pojawiają się w CIS-ie jedynie na zajęciach z reintegracji społecznej.
Nierzadko zdarza się, że już w trakcie odbywania warsztatów uczestnicy znajdują pracę, często po odbyciu obowiązkowych praktyk, zostają zatrudnieni u tego samego pracodawcy.
Pozytywnych przykładów jest wiele: pan Mariusz, który przyjechał z drugiego końca Polski, bo się zakochał i postanowił tutaj przeprowadzić. W nowym miejscu miał trudności ze znalezieniem pracy, dlatego zdecydował się wziąć udział w CIS. Na jedne z zajęć została zaproszona kadrowa z dużej firmy. W trakcie spotkania pan Mariusz tak dobrze się zaprezentował, że został zatrudniony i pracuje do dzisiaj. Z kolei pani Ania, która nigdy nie pracowała, całe życie dbając o dom i dzieci, po 14 miesiącach w CIS została zatrudniona jako pracownik biurowy w Ośrodku Pomocy Społecznej. Pani Alicja, która ponad rok temu zakończyła zajęcia w CIS, przeprowadziła się do Słupska, pracuje, zrobiła prawo jazdy i jest szczęśliwa. Pan Jan – obecnie właściciel firmy budowlanej, były uczestnik CIS. Żadne z nich przychodząc do Centrum Integracji Społecznej nie wierzyło we własne możliwości. Dopiero tutaj odkryli swój potencjał i znaleźli motywację do zmian.
Powrót do pracy – nie zawsze prosty, ale możliwy
O sukcesie CIS w reintegracji społecznej i zawodowej decyduje kompleksowość wsparcia. Centrum Integracji Społecznej Smołdziński Las współpracuje z Powiatowym Urzędem Pracy w Słupsku, z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Smołdzinie, z lokalnymi pracodawcami. Bez tej współpracy byłoby trudno zaktywizować podopiecznych CIS. Ważne jest też to, że nikt nie oczekuje od uczestników natychmiastowej zmiany, że jest to proces trwający przynajmniej 6 miesięcy, a w niektórych przypadkach nawet 18.
Centra Integracji Społecznej pracujące z osobami najtrudniejszymi do zaktywizowania, najbardziej oddalonymi od rynku pracy, pokazują, że jest możliwa reintegracja zawodowa tych osób. Wymaga ona jednak indywidualnego podejścia, a także ogromnej pracy zarówno pracowników CIS, jak i samych uczestników.