We wrześniu br. informowaliśmy, że na pomorskim rynku pracy pojawiają się optymistyczne akcenty. Ze względu na poprawiające się wskaźniki charakteryzujące rynek pracy dość prawdopodobny wydawał się powrót do przedkryzysowej normalności. Dane szacunkowe za październik 2020 r. pokazały jednak, że trudności zarówno wśród przedsiębiorców jak i pracowników wciąż występują i mają charakter pogłębiający się. Mamy za sobą siedem miesięcy epidemii – pracodawcy oraz pracownicy odczuwają coraz większą niepewność. Niestety, z dnia na dzień pogłębia się brak wiedzy o tym, jak ma wyglądać ich funkcjonowanie w nowej rzeczywistości.
Wsparcie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej, w tym pomoc pracodawcom na ochronę miejsc pracy realizowana przez samorządy powiatowe i wojewódzkie za pośrednictwem urzędów pracy, przyczyniło się do ograniczenia negatywnych skutków wywołanych przez pandemię i wprowadzanych w jej wyniku restrykcji. Wakacyjny powrót do względnej normalności na rynku pracy potwierdza również, że negatywne skutki pandemii nie uderzyły gwałtownie w gospodarkę. Jednak, co warto podkreślić, z jej efektami będziemy mierzyli się w najbliższym czasie, o czym świadczy mniejsza dynamika tworzenia nowych miejsc pracy czy stale rosnąca od lipca br. stopa bezrobocia.
Dla przedsiębiorców to kolejna fala trudności i obaw
Przedsiębiorcy wciąż borykają się z problemami wywołanymi przez pandemię. Październik to kolejny miesiąc, w którym ocena ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej była negatywna. Pierwsze powakacyjne skutki pandemii przedsiębiorcy odczuwali we wrześniu – zwłaszcza branże turystyczna i gastronomiczna w związku z zakończeniem sezonu wakacyjnego. Bardziej rzeczywisty obraz sytuacji przypada na październik, kiedy skutki odczuwają także pozostałe sektory gospodarki.
Ogólny klimat koniunktury gospodarczej w październiku br., gorzej niż w poprzednim miesiącu oceniają firmy z branż: przetwórstwa przemysłowego, budownictwa, transportu i gospodarki magazynowej, zakwaterowania i gastronomii. Przedsiębiorcy z działów: informacja i komunikacja oraz handel hurtowy oceniają klimat nieco lepiej niż w ubiegłym miesiącu, zaś ci z działu handel detaliczny niemal na identycznym poziomie.
Zmienia się również ocena wpływu pandemii COVID-19 na działalność firm. Mniej negatywne skutki odczuwają przemysłowcy i budowlańcy, zaś bardziej handlowcy hurtowi i detaliczni oraz usługowcy. Sektor przemysłowy jest jednym z tych, który wrócił do formy sprzed pandemii, o czym świadczy notowany w ostatnich miesiącach wzrost produkcji w ujęciu rok do roku.
Coraz silniej uwidacznia się podział rynku pracy na dwie części, to znaczy na branże, które nie odczuły negatywnych skutków pandemii lub zyskały na niej oraz takie, które kryzys dotyka szczególnie mocno. Do pierwszej grupy zaliczyć można telekomunikację, e-commerce czy IT, do drugiej – gastronomię czy hotelarstwo.
Warto podkreślić, że październik był kolejnym trudnym miesiącem dla branży wypoczynkowej i gastronomicznej, ze względu na wprowadzanie dalszych ograniczeń ich działalności. Firmy, które tylko w niewielkim stopniu zdążyły nadrobić zaległości spowodowane pierwszym lockdown’em, mierzą się z nim po raz kolejny. Jednak obecnie obawa o ich stabilność i przyszłość jest znacznie większa, tym bardziej że decyzje o kolejnych obostrzeniach będą ściśle uzależnione od skuteczności tych, które zostały już wprowadzone. Zachodzące zmiany w gospodarce są bardzo dynamiczne, dlatego nie można jednoznacznie osądzać, jak będzie kształtowała się sytuacja przedsiębiorców w kolejnych miesiącach. Pozytywną perspektywę stwarza deklarowanie przez część firm zwiększenia zatrudnienia oraz przeciętnego wynagrodzenia w IV kwartale 2020 r.
Młodzi tracą na kryzysie
Grupą, którą po okresie wakacyjnym i wrześniu dotknęły przemiany w sferze zatrudnienia byli studenci rozpoczynający rok akademicki. Zmianie uległa ich sytuacja mieszkaniowa (trudności z zamieszkiwaniem w domach studenckich, rosnące ceny wynajmu), która przekłada się na zatrudnienie i kondycję lokalnego rynku pracy. Z tego względu oraz w związku z wprowadzeniem zdalnego kształcenia w szkołach wyższych, część studentów nie zdecydowała się na przeprowadzkę. Będzie im niestety dużo trudniej znaleźć pracę niż w poprzednich latach.
W tym roku studenci, w znacznie ograniczonym zakresie w stosunku do lat poprzednich, mogą liczyć na pracę w branży turystycznej oraz w usługach opiekuńczych, które dotychczas cieszyły się dużą popularnością w tej grupie pracujących. W szczególności dotyczy to miejsc pracy w restauracjach, pubach, barach, recepcjach hotelowych, salach zabaw dla dzieci czy w charakterze opieki dla dziecka. Właściciele firm z wymienionych branż częściej zatrudniają doświadczonych i już sprawdzonych pracowników, dlatego szansą dla młodych jest praca w usługach, które w obecnej sytuacji epidemicznej zyskują na popularności, m.in. w sprzedaży, telekomunikacji, IT czy jako kurierzy rowerowi i skuterowi.
Młodzi pracownicy obecnie mierzą się z takimi problemami, jak np. brak standardowych miejsc pracy, gorsze warunki czy formy zatrudnienia, niższe wynagrodzenie, co przekłada się na ich mniejszą aktywność zawodową. Sytuacja ta będzie miała długofalowe skutki, a młodzi najpewniej będą ponosić konsekwencje kryzysu jeszcze długo po jego ustaniu.
Z jednej strony można zaobserwować rosnące bezrobocie i mniej ofert pracy, z drugiej – trudności z obsadzeniem wolnych etatów i wciąż wysoką popularność pracy cudzoziemców.
Obawa utraty pracy jest stale obecna wśród pracujących. Ryzyko jest wciąż duże, jednak po letnich miesiącach chwilowo uległo zmniejszeniu. Niewątpliwie negatywnym zjawiskiem jest wydłużający się czas poszukiwania nowej pracy.
W stosunku do września, w październiku br. w województwie przybyło niemal 900 bezrobotnych, a stopa bezrobocia zwiększyła się do 5,8% (o 0,1 p.p. więcej niż w poprzednim miesiącu). Najwyższa stopa bezrobocia wciąż występuje w powiecie nowodworskim i wynosi 14,3%, najniższa w Sopocie – 2,3%. Procentowo, najwięcej bezrobotnych przybyło w powiecie puckim (9,2%), zaś ubyło w powicie bytowskim (4,2%).
Rosnąca liczba bezrobotnych może wynikać m.in. z coraz większych trudności ze znalezieniem pracy. Ważnym elementem, który decyduje o podjęciu pracy jest kwestia bezpieczeństwa – nie tylko stabilności zatrudnienia, ale także warunków sanitarnych. Zakłady pracy, w których wystąpiły zakażenia koronawirusem są mniej chętnie wybierane przez pracowników niż firmy, w których nie miało to miejsca. Poszukujący pracy przywiązują większą niż dotychczas uwagę zapewnieniu sobie bezpieczeństwa w miejscu zatrudnienia.
W październiku br. urzędy pracy dysponowały 6 464 wolnymi miejscami pracy. Było ich o ponad 2 000 mniej niż w poprzednim miesiącu i ponad 1 600 mniej niż w październiku ubiegłego roku. Należy pamiętać, że oferty pracy zgłoszone do powiatowych urzędów pracy stanowią tylko część ofert dostępnych na rynku. Spadek liczby ofert w urzędach może jednak świadczyć o ponownym pogarszaniu się sytuacji na pomorskim rynku pracy. Nie jest ona tak trudna, jak w okresie wiosennego lockdown’u, jednak wciąż odbiega od normalności.
– Pomimo wzrostu bezrobocia, przedsiębiorcy wciąż borykają się z trudnościami w obsadzeniu wolnych miejsc pracy. Problem ten jest szczególnie istotny w przypadku zakładów produkcyjnych w małych miastach, gdzie pracownicy, nawet ci, którzy utracili pracę, niechętnie podejmują zatrudnienie poza miejscem zamieszkania, wiążącym się z dojazdami. Trudności wynikają nie tylko z dostępności komunikacji, lecz również z ryzyka zakażenia, które jest większe w dużych zakładach produkcyjnych oraz u osób stale korzystających z transportu publicznego – mówi Katarzyna Żmudzińska, wicedyrektor ds. Rynku Pracy WUP w Gdańsku.
– Naprzeciw trudnościom z zaspokojeniem potrzeb kadrowych wychodzą cudzoziemcy, którzy są mobilni, a poziom ich motywacji wysoki. Obserwuje się, że zapotrzebowanie na pracowników z zagranicy przesuwa się z branż usługowych na produkcyjne oraz logistyczne – dodaje dyrektor Żmudzińska.
Po rekordowej liczbie zatrudnionych cudzoziemców w województwie pomorskim, która we wrześniu 2020 r. wyniosła 14 160, w październiku prognozuje się ponadtysięczny spadek. Jedną z przyczyn regresu może być dynamicznie zmieniająca się w październiku sytuacja podziału kraju i województwa na poszczególne strefy zagrożenia epidemiologicznego, które mogły wzmacniać obawę pracowników zza granicy o własne zdrowie i bezpieczeństwo.
Na pomorskim rynku pracy można aktualnie obserwować zarówno pozytywne jak i negatywne trendy i zjawiska. Stan rynku pracy w nadchodzących miesiącach będzie ściśle uzależniony od sytuacji epidemiologicznej w kraju i regionie oraz wprowadzania i znoszenia obostrzeń w działalności przedsiębiorców. Należy również podkreślić, że na rynek pracy wpływ będą miały tzw. wahania sezonowe, które w okresie zimowym zawsze powodują pogorszenie wskaźników bezrobocia.
Zapraszamy do zapoznania się z Danymi szacunkowymi o rynku pracy w województwie pomorskim, październik 2020 r. (PDF; 926 KB, oraz Informacją miesięczną o rynku pracy w województwie pomorskim, wrzesień 2020 (PDF; 2,33 MB)
Oprac.: Mateusz Rutkowski – Pomorskie Obserwatorium Rynku Pracy oraz Zespół redakcyjny PORP, WUP w Gdańsku