Firma Netz sp. z o.o. istnieje na pomorskim rynku od dwudziestu pięciu lat. To małe przedsiębiorstwo, zatrudniające kilkanaście osób, które zajmuje się dostawą usług i sprzętu IT. W 2017 roku zostało nagrodzone w konkursie „Pracodawca Roku”, organizowanym przez Pracodawców Pomorza. Konkurs skierowany jest do pomorskich firm, mających znaczący udział w rozwoju gospodarczym kraju i regionu, których działania upowszechniają praktyki społecznej odpowiedzialności biznesu, będąc przy tym organizatorami miejsc pracy przyjaznych pracownikom.
O tym, co wpływa na atmosferę w firmie Netz, rozmawiamy z jej prezesem, Ireneuszem Ziomkowskim.
Może Pan zdradzić receptę na miejsce pracy, gdzie wszyscy lubią pracować?
Mam inne podejście do samej pracy niż większość ludzi, może dlatego, że czerpałem z dobrych przykładów. Wiele lat pracowałem dla mojego mentora, gdzie nauczyłem się dobrego podejścia do realizacji zadań i pracy jako takiej. Nieważne jest, ile się w firmie siedzi, tylko co i jak się robi, czy wykonuje się to dobrze i oczywiście z przyjemnością. To bardzo cenna lekcja, którą przełożyłem potem na własną działalność. Człowiek efektywnie pracuje średnio cztery-pięć godzin dziennie, reszta to tylko praca pozorowana – trzy prywatne telefony, dwie kawy, trzeba porozmawiać z kolegami z pracy, umówić się do lekarza, sprawdzić promocje, zameldować się na Facebooku, wyjść na papierosa. To normalne i naturalne, u nas w firmie nie trzeba udawać, że się cały czas pracuje.
Co to oznacza?
Swobodę dysponowania czasem i odpowiedzialność za zadania. Nie wnikam w to, jak moi pracownicy nim gospodarują, oczekuję efektów. Ktoś chce pracować z domu – nie ma problemu. Ktoś potrzebuje wcześniej wyjść albo później przyjść, wyskoczyć gdzieś w ciągu dnia – jak najbardziej. To sprawia, że mogą osiągnąć równowagę w życiu osobistym i zawodowym, bez kombinowania, szarpania się.
Co jeszcze wpływa na przyjazny klimat w firmie? Od wejścia widzi się uśmiechniętych ludzi i czuje pozytywną atmosferę.
My się po prostu, zwyczajnie lubimy. Większość osób pracuje tutaj już wiele lat, wiele dzieci się urodziło, wiele życiowych historii przewinęło przez to miejsce. Rotacja w firmie nie jest pożądanym zjawiskiem i staramy się tego unikać, chociaż jeśli ktoś chce odejść siłą go nie zatrzymamy. Wszyscy, którzy tu pracują, chcą to robić. Dla komfortu pracowników jesteśmy otwarci na różne formy zatrudnienia: umowy o pracę, zlecenia, są i tacy, którzy prowadzą własną działalność i wystawiają nam faktury. Pełna dowolność. Ważne jest też miejsce pracy, by nie tracić wielu godzin na dojazdy. Budynek, w którym się znajdujemy, przez wiele lat był przez nas wynajmowany. Pracownicy przyzwyczaili się do tej lokalizacji, większość mieszka w pobliżu i może dojechać na przykład rowerem. Któregoś dnia okazało się, że możemy stanąć przed problemem zmiany siedziby. Postanowiliśmy zrobić wszystko, by do tego nie doszło. Udało się. Czynnikiem, który wpływa na atmosferę jest też sposób, w jaki się firmą zarządza.
A jaki to sposób?
Po pierwsze nie przeszkadzać ludziom pracować. Po drugie nie mieć planu, który koniecznie i za wszelką cenę trzeba zrealizować. Ważna jest swoboda. Po trzecie nie patrzeć tylko na wyniki, zysk i nie definiować wszystkiego przez pieniądze. A po czwarte, a może najważniejsze to się nie stresować, nie spinać i nie wściekać. Zarząd jest po to, by każdy pracownik mógł do nas przyjść i powiedzieć z czym ma problem. Nasi pracownicy właśnie tak robią. Cenimy tę szczerość. My jesteśmy od tego, by pomagać, gasić pożary i wspólnie wybrnąć z danej sytuacji. Bo każdy, naprawdę każdy problem da się rozwiązać. Potrzeba tylko szczerości, dystansu i pozytywnego nastawienia.
I jeszcze jedno. Żeby miejsce pracy było dobre, to trzeba lubić to co się robi i widzieć w tym sens. My sprzedajmy produkty, na których pracujemy, które bardzo dobrze znamy i z czystym sumieniem rekomendujemy. Jak się wierzy w to, co się robi, to jest to właśnie dobre miejsce pracy.
Wywiad przeprowadziła: Barbara Kuklińska - Nowak, Zespół Redakcyjny PORP, WUP w Gdańsku