Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku, przy ścisłej współpracy z powiatowymi urzędami pracy, już po raz szósty zrealizował badanie dotyczące prognoz zapotrzebowania na zawody w województwie pomorskim. Badanie przeprowadzono w szczególnie trudnym i ciężkim czasie – czasie wielkich przemian i jeszcze większych niepewności, dlatego też przedstawione prognozy w sposób najbardziej precyzyjny starają się zarysować to, co nas czeka w bieżącym roku. Nadchodzący czas stawia dużo znaków zapytania, stąd niesłychanie ważna i potrzebna jest wiedza na temat tego, co nas może spotkać w sferze zawodowej w niedalekiej przyszłości. Jakich pracowników będą poszukiwać pracodawcy, a jakich specjalistów będzie ciężko zrekrutować? A także w jaki sposób pandemia koronawirusa wpłynęła na zapotrzebowanie na poszczególne zawody? Odpowiedzi na te pytania i inne ciekawe informacje znajdziesz w poniższym artykule.
Trudny i niepewny czas, taki początek nowego roku
Korzystne statystyki urzędów pracy, gospodarka w stanie wzrostu, przedsiębiorcy deklarujący zwiększenie lub przynajmniej utrzymanie zatrudnienia na podobnym poziomie – to tendencja, która przyświecała poprzednim edycjom badania i aktualnie taka charakterystyka może już przejść do historii. Rok 2020 okazał się być rokiem niesłychanie trudnym zarówno dla pracodawców jak i pracowników, a to wszystko za sprawą pandemii koronawirusa, która towarzyszy nam od wiosny zeszłego roku, a jej skutki będziemy odczuwać jeszcze przez długi czas.
Jak pandemia wpłynęła na tegoroczne wyniki badania?
Pandemia wpłynęła na wyniki badania Barometr Zawodów, prognozujących zapotrzebowanie na zawody w 2021 r., gdyż znacząco spadła liczba zawodów, dla których prognozuje się deficyt poszukujących pracy (tak spektakularnego spadku nigdy wcześniej nie odnotowano). Ponadto wzrosła liczba zawodów zrównoważonych, czyli takich, gdzie liczba wolnych miejsc pracy jest zbliżona do liczby osób zainteresowanych podjęciem pracy i spełniających wymagania pracodawców, co może świadczyć o większej stabilizacji na rynku pracy.
Wśród zawodów, które w ubiegłorocznej prognozie były w deficycie, a obecnie znalazły się w równowadze wymienić można: nauczycieli szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych, pracowników ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych, kosmetyczki, lakierników, monterów maszyn i urządzeń, pracowników ochrony fizycznej, recepcjonistów i rejestratorów czy spedytorów i logistyków.
W jakich zawodach będzie trudno o pracownika?
Faktem jest, że deficyt w powiatach słabnie. Jeszcze w ubiegłorocznej prognozie wojewódzkiej można było znaleźć zawody, które zostały ocenione jako deficytowe we wszystkich powiatach województwa. W tegorocznej edycji badania już takich zawodów nie znajdziemy.
Wśród zawodów najbardziej deficytowych, czyli takich, które zostały wskazane w największej liczbie powiatów województwa pomorskiego znaleźli się kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych oraz pielęgniarki i położne – deficyt dotyczył 19 powiatów (z 20). Nieco mniejszy deficyt dotyczył pracowników robót wykończeniowych w budownictwie (18 powiatów) oraz kierowców autobusów, lekarzy, magazynierów, murarzy i tynkarzy, operatorów obrabiarek skrawających, robotników budowlanych czy spawaczy (17 powiatów).
Podobnie jak w latach ubiegłych, w skali całego województwa pomorskiego największych trudności ze znalezieniem pracowników można spodziewać się w branży budowlanej. Wyniki badania wskazują, że zawody deficytowe najliczniej reprezentowane są właśnie przez te z branży budowlanej. Największy deficyt poszukujących pracy dla tej branży dotyczy pracowników robót wykończeniowych w budownictwie, nieco mniejszy dotknie murarzy i tynkarzy, robotników budowlanych, a także monterów instalacji budowlanych.
Na uwagę zasługują jeszcze inne zawody budowlane, charakteryzujące się nieco mniejszym brakiem kandydatów do pracy, m.in. cieśla i stolarz budowlany, operator i mechanik sprzętu do robót ziemnych, dekarz i blacharz budowlany, betoniarz i zbrojarz oraz brukarz.
Jako przyczyny, które przysparzają trudności z pozyskaniem pracowników do pracy w branży budowlanej wskazywano: brak doświadczenia zawodowego oraz brak chętnych osób do podjęcia zatrudnienia z uwagi na oferowane warunki. Zdaniem ekspertów, praca w tych zawodach jest ciężka, pracodawcy wymagają wielozadaniowości, oferując mało atrakcyjne wynagrodzenie. Eksperci podkreślali, że wielu potencjalnych kandydatów wyjeżdża do pracy za granicę w związku z oferowanym wyższym wynagrodzeniem. Natomiast regionalni pracodawcy, aby niwelować braki kadrowe, często korzystają z możliwości zatrudnienia cudzoziemców.
Zawody z pierwszej linii frontu walki z koronawirusem również w deficycie
Bez wątpienia deficyt widoczny w branży medyczno-opiekuńczej jest odzwierciedleniem pandemii koronawirusa, z którą przyszło nam się mierzyć z końcem pierwszego kwartału 2020 roku. Warto nadmienić, że branża ta odznaczała się deficytem już przed pojawieniem się pandemii w Polsce, co więcej deficyt był prognozowany dokładnie dla tych samych zawodów, co aktualnie. Oprócz pielęgniarek i położnych, których brak będzie najbardziej odczuwalny, równie istotny niedobór kadry dotyczyć będzie lekarzy. Pozostałe zawody dla których może wystąpić deficyt poszukujących pracy to ratownicy medyczni, opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej, ale także fizjoterapeuci i masażyści, psycholodzy i psychoterapeuci oraz pracownicy socjalni.
A jak przedstawia się sytuacja w gastronomii, edukacji czy transporcie?
W 2021 roku prognozuje się nadal wysoki deficyt pracowników zarówno w gastronomii jak i hotelarstwie, ale nagłe szoki regulacyjne (np. kolejne zamknięcie gospodarki w tych branżach ze względu na nasilenie się pandemii) mogą wpłynąć na zmniejszenie deficytu, a nawet jego brak w powyższych obszarach. Jak na razie deficyt dotyczyć będzie kucharzy, szefów kuchni, kelnerów i barmanów, sprzątaczek i pokojowych oraz pomocy kuchennych. Niemniej jednak prawie w każdym z wymienionych zawodów odnotowano mniejszy udział powiatów zgłaszających problemy związane z pozyskaniem pracowników niż w roku ubiegłym.
Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie na pracowników w branży gastronomicznej (niewątpliwie zmniejszone przez pandemię), wyjątku od tej zależności można upatrywać wśród szefów kuchni. W ich przypadku deficyt określono dla 12 powiatów, a więc w dwóch powiatach więcej niż w roku ubiegłym. Najczęściej wskazywaną przyczyną deficytu szefów kuchni jest brak doświadczenia, kwalifikacji oraz predyspozycji, a także relatywnie niskie wynagrodzenie w stosunku do wymagań stawianych przez pracodawców. Ponadto o braku chętnych do pracy w tym zawodzie decyduje, podobnie jak w przypadku kucharzy, specyfika pracy.
Kolejną branżą, która odznacza się problemami związanymi z pozyskaniem pracowników jest branża edukacyjna. Deficyt wskazany w największej liczbie powiatów dotyczy nauczycieli przedmiotów zawodowych oraz nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Przyczyną jest brak osób posiadających uprawnienia pedagogiczne oraz doświadczenie. Kandydatów skutecznie zniechęca także niska płaca oferowana w sferze oświaty, w związku z czym wiele osób podejmuje zatrudnienie w przemyśle, otrzymując zdecydowanie wyższe wynagrodzenie. Natomiast nieco mniejszy deficyt wystąpi wśród nauczycieli języków obcych i lektorów, nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących oraz nauczycieli przedszkoli.
Branża transportowo – spedycyjna zdecydowanie najmniej ucierpiała w wyniku pandemii koronawirusa. Zmiany w stosunku do poprzedniego roku są niewielkie i natężenie deficytu w powiatach pozostaje na podobnym poziomie. Aktualnie do deficytowych zostały zaklasyfikowane 4 zawody z tej branży: kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, kierowcy autobusów, magazynierzy oraz mechanicy pojazdów samochodowych.
Nadwyżka – tylko w dwóch zawodach
Zawody nadwyżkowe, to takie, w których liczba kandydatów przewyższa liczbę wolnych miejsc pracy. Barometr w skali całego województwa pomorskiego wskazuje tylko dwa zawody w tej grupie, tj. ekonomista – podobnie jak w latach ubiegłych – oraz pracownik biura podróży i organizator obsługi turystycznej, który każdego roku, z wyjątkiem roku ubiegłego był zawodem nadwyżkowym. Warto nadmienić, że zawody te znalazły się blisko granicy równowagi na rynku pracy. Jako przyczynę nadwyżki ekonomistów wskazano dużą liczbę absolwentów lokalnych szkół o podobnych kwalifikacjach – tzn. liczbę nieproporcjonalną do zapotrzebowania płynącego z rynku pracy. Natomiast na sytuację pracowników biur podróży i organizatorów obsługi turystycznej, bez wątpienia wpłynęła sytuacja epidemiczna, m.in. wprowadzane ograniczenia i spadek zainteresowania podróżowaniem spowodowały, że pracodawcy nie poszukują pracowników w tym zawodzie, a nawet ograniczają swoją działalność. Ponadto zdaniem ekspertów jest to bardzo popularny kierunek kształcenia i co roku na rynek pracy wychodzi duża liczba absolwentów, od których wymaga się kompetencji językowych.
Należy także zwrócić uwagę, że od trzech lat występują powiaty, które nie prognozują zawodów nadwyżkowych. Obecnie są to 3 powiaty - kościerski, starogardzki i tczewski.
Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowymi wynikami badania na barometrzawodow.pl
Pełen raport Barometr Zawodów 2021 podsumowujący badanie w województwie pomorskim już dostępny na stronie internetowej barometrzawodow.pl
Oprac.: Dorota Gabryelczyk, Wydział Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy, WUP w Gdańsku