Sytuacja ta świadczy o tym, że w województwie zaczynają wyczerpywać się proste rezerwy pracy w postaci osób bezrobotnych i województwo staje przed wyzwaniem jak zapewnić odpowiednią liczbę rąk do pracy w gospodarce. W obecnej sytuacji polska gospodarka rozwija się bardzo pomyślnie, pomimo niepewności instytucjonalnej stwarzanej przez politykę rządu, czemu daje wyraz szereg sondaży przeprowadzonych wśród przedsiębiorców. Wynika to z pewnością z jednorazowego impulsu popytowego 500+, ale także z faktu, iż ocena rozwijania produkcji przy pomocy kapitału ludzkiego daje zdecydowanie lepsze wyniki niż inwestycje w kapitał trwały lub obrotowy.
Siła robocza w Polsce jest tak tania, a przyrost produktywności tak duży, że rozwijanie produkcji przy pomocy inwestycji jest mało celowe. Polska jest, obok Grecji i kilku innych "trudnych" krajów UE, krajem o relatywnie bardzo niskim udziale płac w PKB (około 40%, w zależności od sposobu liczenia, w porównaniu do ponad 65% w Niemczech). Polska władza stymuluje zatrudnianie pracowników ze Wschodu i daje zasiłki 500+, co konserwuje niskie płace i zniechęca do inwestycji. Wydaje się, że ten typ rozwoju można jeszcze przez jakiś czas kontynuować, dopóty pracownicy z Ukrainy nie znajdą lepiej płatnych miejsc pracy w innych krajach UE.
Ostry deficyt podaży pracy może jednak wystąpić w ciągu najbliższego półrocza, co będzie potęgować presję na otwarcie rynku pracy na imigrantów oraz może stopniowo przełożyć się na wzrost wynagrodzeń realnych.
Dr hab. Przemysław Kulawczuk, prof. UG
Katedra Makroekonomii
Uniwersytet Gdański
Zapraszamy do zapoznania się z Informacją miesięczną o rynku pracy - województwo pomorskie, kwiecień 2017 (PDF; 1,8 MB)