Przejdź do zawartości

Portal Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy

porp.pl

Nauka na odległość – przyszłość, która nadeszła

Drukuj
Data aktualizacji: wtorek, 2 listopada 2021

Nauka na odległość – przyszłość, która nadeszła

Z takiej formy nauczania korzystają firmy z różnych branż, uczelnie, urzędy, sądy i prokuratury. Pod nazwą „e-learning” kryje się sposób przekazywania wiedzy, który wykorzystuje Internet oraz nowoczesne urządzenia, technologie oraz programy. Teraz temat ten powrócił, za sprawą ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa, jest to zatem okazja do tego, żeby mu się przyjrzeć.

Istotą e-learningu jest fizyczne oddzielenie nauczyciela od uczącego się, przy jednoczesnym zapewnieniu im swobodnej komunikacji. Taka forma nauczania ma wiele zalet – pozwala na przyswajanie wiedzy w dowolnym miejscu i czasie, redukuje koszty dojazdu czy zakwaterowania, oferuje bardzo wiele różnorodnych kursów, szkoleń, lekcji, umożliwia ciągłe doskonalenie umiejętności. Ma też wady, wśród nich znajdują się ograniczenia technologiczne (np. brak odpowiedniego sprzętu czy Internetu) oraz te związane z bezpośrednim kontaktem z innymi ludźmi. Czasami wśród minusów takiej formy przyswajania wiedzy podaje się także samodzielne opracowywanie materiałów, co często wymaga samokontroli i dyscypliny. Jak nauczanie online wygląda w praktyce, z perspektywy osoby, która prowadzi szkoły językowe? Jakich narzędzi używa i na jakie rozwiązania stawia?

 

- Czy nauczanie online to przyszłość, która już nadeszła? Czy zostanie ono z nami na dłużej, a wręcz na zawsze?

- Ewelina Strawa, właścicielka szkoły językowej Nowoczesny Angielski w Trójmieście, Elblągu oraz Poznaniu, licencjonowany partner Szybkiego Angielskiego, a także marki szkoleniowej Brain Point: Szacuję, że 80 procent szkoleń przejdzie do systemu online. Śledzę to na bieżąco, teraz weryfikuję rynek Stanów Zjednoczonych, oglądam i słucham topowych mówców oraz szkoleniowców, którzy to potwierdzają. Nawet jeśli myślimy, że tak nie będzie to tylko się łudzimy. Poradzą sobie ci, którzy już zaczęli przygotowywać swój biznes do działania online, będą go dywersyfikowali.

 

- Czy każdy może dostosować się do tych zmian?

- Opowiem o pewnych mechanizmach, które także rzucą światło na obecną sytuację. A więc mózg po 30 dniach wyrabia sobie nawyki, przyzwyczaja się do sytuacji, w której uczymy się np. online, liczy korzyści z niej wynikające. Dlatego nawet u tych najbardziej sceptycznych klientów aspekt rozmowy, kontaktu z drugim człowiekiem, czyli coś, co jest dla nich najważniejsze, może ulec zmianie. Są też tacy, którzy dobrze się czują w obecnej sytuacji, bo nareszcie mogą przejść do tego świata wirtualnego. To im odpowiada. Przy tym wszystkim warto powiedzieć, że człowiek ma pewną fantastyczną zdolność: potrafi się dostosować. Każdy może to zrobić, ale w procesie zmiany niezbędny będzie trening mentalny, a będą go dostarczały takie zawody jak psycholog, psychiatra, coach, trener mentalny. To osoby, które będą towarzyszyć przedsiębiorcom i przy pomocy odpowiednich narzędzi z zakresu psychologii, neuronauki, socjologii pomogą odnaleźć tym ludziom drogę do działania.

 

- Jakie narzędzia, programy pomagają w nauczaniu online, ale i w zarządzaniu, na przykład szkołą językową?

- Na przykład Zoom [służy do wideokonferencji, spotkań online – red.], Click Meeting [platforma do webinarów i konferencji – red.], Google Charts [pozwala tworzyć wykresy na stronach – red.], Skype. Narzędzi jest na rynku wiele, dobrze się z nich korzysta, trzeba przyznać, że właściciele podeszli do obecnej sytuacji z dużym zrozumieniem i udostępnili wiele opcji biznesowych za darmo.

 

- Jak to przestawienie na nauczanie online wygląda w przypadku pani szkół? Jak odbywają się lekcje? Jak postanowiliście ująć ten temat?

- Do tej pory nasz kursant pracował przez tydzień na platformie, a później przychodził do nas i my go stymulowaliśmy wykorzystując techniki skutecznej edukacji. Teraz tę lekcję, która odbywała się raz w tygodniu, przenieśliśmy do świata online. Musieliśmy jednak zadbać o przygotowanie mentalne kursanta, wytłumaczyliśmy mu, że tak samo będziemy mu towarzyszyć w procesie nauki, tyle że w świecie online. Dla naszego mózgu nie ma różnicy, czy nauczyciel widzi ucznia przez kamerę w komputerze, czy spotka go na żywo. Ważne, że wyrabiany jest nawyk i pozytywne nastawienie. Podczas edukacji, także tej prowadzonej online, stymulujemy kreatywność, odwagę kursanta. Mózg zakłada przyswajanie wiedzy przez doświadczanie, dlatego ta lekcja z nauczycielem ma formę zabawy, improwizacji, opiera się na skojarzeniach. Chciałabym także dodać, że obecnie zbyt wiele szkół, uczelni skupia się na „wtłaczaniu” wiedzy do głowy.  Wynika to z przeszłości, gdy nie mieliśmy dostępu do wiedzy i technologii. Teraz warto stawiać na kreatywność w edukacji, szukać najnowszych rozwiązań. Pozwólmy sobie na błędy.

 

- Jedną z cech uczenia się online jest praca własna. Niektóre źródła podają, że to wada, inne uważają ją za zaletę. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?

- Moim zdaniem to ogromna zaleta edukacji online. Przy czym trzeba pamiętać, że nasz mózg lubi, gdy uczymy się systematycznie, ale małymi krokami. Udowodniono, że jeśli robimy to przez 20 minut dziennie, to zapamiętujemy. Błędem jest wysyłanie dziecka na zbyt wiele zajęć uczących nowych rzeczy, gdzie każde z nich trwa na przykład trzy godziny. Więcej nie znaczy lepiej, bo dziecko nie jest w stanie zapamiętać tego wszystkiego. Mózg to system biologiczny, a nie maszyna, jest bardziej jak dżungla.  Lubi skomplikowane zadania, wyzwania, ale wtedy, gdy uczy się zgodnie ze swoją biostrukturą. Jeżeli dzieci są przeładowane, uczą się niezgodnie z własnymi predyspozycjami, nie będą zapamiętywały tego, czego się uczą.

 
- Co pomaga jeszcze lepiej się uczyć, także w trybie online?

- Ważnymi narzędziami efektywnego uczenia się są mnemotechniki, które pomagają przyswajać informacje, a potem je odtwarzać. Poprawiają one ludzką pamięć i koncentrację, pozwalają szybciej uczyć się, zapamiętywać i odtwarzać informacje. Istotna jest tu metoda skojarzeń. Jeżeli wdrażamy ruch, działamy na emocje, wzrok, słuch i działanie – to angażuje kursantów, a w efekcie pozwala im zapamiętać od 70 do  90 proc. materiału. To wszystko  pomaga w procesie „przetransferowania” wiedzy z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej, co jest celem. My, podczas nauki języka, wzmacniamy pamięć długotrwałą poprzez powtórki, systematyczną pracę na platformie oraz stymulację pomiędzy zajęciami.

 

- W mediach społecznościowych powstały grupy zrzeszające przedsiębiorców, menedżerów, dzięki którym wymieniają oni informacje, uczą się od siebie nawzajem, a także od specjalistów, którzy także zabierają tam głos. W pewnym sensie to także jest przekazywanie wiedzy, nauczanie online. Pani także założyła taką grupę pod nazwą #PowerManager.

- Robię to po to, aby powiedzieć, że menedżer i przedsiębiorca to też człowiek. To oznacza, że w trakcie zmiany potrzebuje świadomości siebie oraz świadomości swoich emocji. Nic nie jest nam dane na zawsze. Wszystko się zmienia. Pragnienie komfortu to nasza największa iluzja, bo to zmiana jest częścią ludzką doświadczenia. Sama w pewnym momencie musiałam się przebranżowić, więc wiem, jakiej pracy to wymaga, ale albo możemy coś zrobić, albo się załamać. Mam przygotowanych siedem kroków, które mogą pomóc innym odbudować siebie oraz swój biznes, lub pomóc przebranżowić, poprzez ten projekt chcę się nimi dzielić z innymi.

 

Wywiad przeprowadziła: Marta Wiloch - zespół redakcyjny PORP, WUP w Gdańsku

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij w przycisk AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU.